Mam wrażenie, że moje dziecko przyzwyczaiło się do tego, że nie musi mówić. Wypowiada pojedyncze wyrazy (to-auto, pie- pies, mu- krowa). Dużo czasu spędza z nim teściowa, która traktuje Julka jak niemowlaka. Jak zmotywować go do mówienia? Stosuje się do zaleceń lekarza i logopedy, gdy wracam z pracy dużo z nim ćwiczę (Julek ma 2, 5 roku, obustronny niedosłuch w stopniu znacznym, jest obustronnie zaaparatowany).

Data publikacji: 10-01-2012

Po pierwsze, należy w dalszym ciągu stymulować mowę Julka. Z dnia na dzień jego zasób słów będzie powiększał się. Podane przykłady to nie tylko wyrażenia dźwiękonaśladowcze, ale też nazwy pojazdów i zwierząt. Warto podsunąć osobie opiekującej się dzieckiem atrakcyjne książeczki i zabawki. Spróbować porozmawiać na temat możliwości dziecka. Uświadomić, co niesie ze sobą infantylne traktowanie i brak adekwatnych zabaw i ćwiczeń. Warto pokazać korzyści, jakie płyną z podwyższania poprzeczki dziecku.

Po drugie, trzeba pokazać dziecku, że jego aktywność werbalna przynosi skutek.  Proponuję postawić ulubione zabawki w widocznym, ale niedostępnym dla dziecka miejscu. Kiedy poprosi o podanie zabawki zachęcić, aby powiedziało Daj. Każda aktywność słowna musi zostać nagrodzona podaniem zabawki. Początkowo mogą Państwo nie uzyskać oczekiwanej reakcji. Nie warto poddawać się i cierpliwie prosić każdorazowo o wypowiedzenie zdania (Daj –tak, to zdanie!).